piątek, 8 stycznia 2010

Akcja w Nienadowej

Pamiętam rozmowy z dziadkiem.
Wspominał o akcji AK w Nienadowej polegającej na zdobyciu broni
z Niemieckich magazynów.


Powróciłem do tego tematu po latach, trafiając na ślad śledztwa IPN. 
Śledztwa dotyczącego tego co działo się po akcji.


IPN:
sygn. akt S 43/05/Zn - śledztwo podjęte z zawieszenia 12 sierpnia 2005r. w sprawie zbrodni nazistowskiej stanowiącej jednocześnie zbrodnię przeciwko ludzkości, popełnionej przez nieustalonych funkcjonariuszy niemieckich i osoby idące na rękę państwu niemieckiemu, poprzez zabójstwo w dniu 7 marca 1943 r. w Kaszycach powiatu jarosławskiego, co najmniej 117 osób, a w tej liczbie (...lista ofiar...)   W toku śledztwa ustalono, że pochodzący z Kaszyc żołnierze AK uczestniczyli w akcji polegającej na zabraniu z niemieckiego magazynu w Nienadowej zgromadzonej broni i amunicji, której część ukryta została na terenie Kaszyc. W niedzielę w dniu 7 marca 1943r. we wczesnych godzinach popołudniowych przybyła pieszo do Kaszyc od strony wsi Zamiechów kilkunastoosobowa grupa, uzbrojonych i ubranych niejednolicie mężczyzn. Przybyli polecili administratorowi miejscowego folwarku przygotowanie furmanek i wieczornego posiłku. Tenże zorganizowanie kolacji powierzył księdzu. Wcześniej zarówno miejscowy proboszcz, jak i  sołtys, obwieszczali, by ludność Kaszyc w dniu 7 marca 1943r. w godzinach popołudniowych nie opuszczała swych domów. Sprawcy w grupach chodzili po wsi i w kolejnych budynkach, a także na podwórzach i drogach, przy użyciu broni palnej pozbawiali życia napotkane lub zastane osoby, bez względu na wiek i płeć, zwykle po uprzednim rozpytaniu ich o dane osobowe, nie posługując się jednak żadnymi dokumentami. Wobec nie celności oddawanych wystrzałów wiele osób zostało rannych lub uniknęło śmierci salwując się ucieczką. W kilku przypadkach sprawcy odstąpili od zamiaru pozbawienia życia. W godzinach wieczornych sprawcy zebrali się w budynku miejscowej plebani, dokąd ze wsi znoszono żywność. Z Kaszyc w liczbie 12 wyjechali w kierunku Rokietnicy furmankami powożonymi przez mieszkańców Kaszyc Ludwika S., Stanisława S. i Ludwika B., a także furmanką, która przybyła z dworu w Zamiechowie. Sprawcy zakazali pod groźbą śmierci wyjawienia kierunku ich podróży. W trakcie jazdy zmienili zamiar, polecając odwiezienie się do folwarku w Dobkowicach. Sprawcy nakazali wcześniej sołtysowi pochowanie ciał na  skraju cmentarza, bez ceremonii przy uzasadnieniu, iż zabici byli zbrodniarzami. Z ustaleń śledztwa wynika, że zbrodni w Kaszycach dopuścił się kilkunastoosobowy oddział zbrojny, w skład którego wchodzili sprawcy posługujący się językiem polskim, niemieckim i ukraińskim, ubrani niejednolicie: w ubrania cywilne i mundury, bez możliwości jednak uzyskania opisu pozwalającego na ściślejsze ustalenie umundurowania. Niektórzy sprawcy w cywilnych ubraniach usiłowali ukryć swój rzeczywisty wygląd (przebranie, zamaskowane twarze). Zwraca uwagę przypadkowość ofiar i fakt, iż sprawcy nie posługiwali się żadnymi dokumentami, lecz rozpytując mieszkańców o tożsamość usiłowali nadać swemu działaniu pozory legalności. Liczni świadkowie wskazywali uczestnika zbrodni znanego w Kaszycach jako „Anton”. Widziany był jako uczestnik działań, bądź słyszano o jego udziale. W okresie poprzedzającym zbrodnię w Kaszycach, tak określana przez świadków osoba, jako funkcjonariusz żandarmerii uczestniczyła w zatrzymaniach i wywiadach. Z zeznań świadków przesłuchanych w toku śledztw w sprawach o zbrodnie w Rokietnicy i Czelatycach wynika, że znany również w tych miejscowościach „Anton”  lub Anton H., według opisu świadków odpowiada „Antonowi” znanemu w Kaszycach.  Droga pochodu sprawców, a także tożsamy sposób działania świadczą o udziale Antona H. zarówno w zabójstwach Polaków w Rokietnicy, gdzie został ponad wszelką wątpliwość zidentyfikowany, jak i wcześniej w zabójstwach w Kaszycach.
Zgromadzone dowody zezwoliły na stwierdzenie, że sprawcami zbrodni w Kaszycach byli zarówno niemieccy funkcjonariusze, jak i osoby idące na rękę władzy państwa niemieckiego.
Zdarzenie będące przedmiotem śledztwa oceniono również w  kategorii, zbrodni przeciwko ludzkości, zważywszy przebieg i rozmiar zbrodni przygotowanej i dokonanej przez uzbrojoną formację militarną, realizującą politykę eksterminacji ludności polskiej.
Śledztwo w tej sprawie zakończono 9 listopada 2007r. wydaniem postanowienia o jego umorzeniu, ponieważ ustalono, że jeden ze sprawców biorących udział w kaszyckiej zbrodni – Anton H. nie żyje.
W odniesieniu do pozostałych osób, które dopuściły się tej zbrodni, z uwagi na brak ich bliższych danych personalnych, dokumentów, a także osobowych źródeł dowodowych mogących dokonać identyfikacji, śledztwo umorzono wobec niewykrycia sprawców przestępstwa. 


Inna relacja znajduje się : http://arch.pressmedia.com.pl/2006/2006-03-07/p.htm 



O akcji pisali :
* Akcja Nienadowa. „Dziennik Polski” nr 294(6795), wyd. ABC, 11 XII 1965, s. 4.
* Wspomnienia Pana Stefana Szewca  http://www.pruchnik.com.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=18&Itemid=60 




...................
I remember talking with his grandfather.
Reminisced about the action of AK (polish military organization during II War) in Nienadowej consisting of obtaining weapons
with the German magazine.
I returned to this theme after many years, hitting the trail of the IPN investigation.
Investigation related to what happened after the action.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz