Minęły Święta. Święta to nie tylko potrawy, nie tylko Kevin Sam w Domu w TV, ale to także rodzinne rozmowy. Coraz mniej tych rozmów. Brakuje najstarszego pokolenia. Brakuje od kilku lat dziadka Franka, babci Stefci, babci Walerii, dziadka Wojciecha.
Brakuje ich opowieści "jak to dawniej bywało". Żałuje, że za mało ich wypytywałem, nic nie nagrałem na dyktafon, nic nie spisałem. Część historii przetrwało w pamięci, w pamięci mojej, albo rodziców, ale są to raczej skrawki, skrawki pozbawione szczegółów, nazwisk, dat.
Wśród tych opowieści było sporo historii z lat 30tych, potem wojna, burzliwe lata powojenne. Okupacja, stosunki polsko-ukraińskie, pseudo AKowskie bandy po II wojnie.
Wielu pytań nie postawiłem niestety...
Nie zapytałem jak naprawdę wyglądały relacje polsko-żydowskie, nie zapytałem co ludzie myśleli o nowej władzy w 1945.
----------------------
Christmas passed. Christmas is not just food, not just good film on TV, but it is also a family conversation. Fewer and fewer of these discussions. Lacks the oldest generation. Missing for several years grandfather Franek, grandmother Stefania, grandmother Waleria, grandfather Wojciech.
Missing their stories "as it used to at times." Regrets that I asked them too little, nothing recorded on the tape, nothing wrote down. Part of the story survived in memory, in my memory, or parents, but they are rather scraps, scraps without details, names, dates.
Among these stories was a lot of history in the years 1930-1939, then the war, turbulent post-war years. Occupation, Polish-Ukrainian relations, the gangs after World War II.
Many questions are not unfortunately, I put ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz