piątek, 11 listopada 2011

11 listopada

Dzień Niepodległości to dzień w którym powinniśmy wspomnieć tych, którzy za wolność walczyli
Niestety nie znam historii tych zdjęć , tych osób. Jeśli ktoś rozpoznaje kogoś na tych zdjęciach, proszę o informację.
(większość zdjęć dzięki uprzejmości Roberta Szybiaka)
..................................................................................................................
Independence Day is a day in which we should mention those who fought for freedom.
Unfortunately, I do not know the history of these images, these persons. If someone recognizes someone in these photos, please let me know.
(most photos courtesy of Robert Szybiaka)










11 listopada

Święto Niepodległości w Rzeszowie
Independence Day in Rzeszow










piątek, 4 listopada 2011

Tarnawka

W Święto Zmarłych odwiedziłem siostrę ojca w Tarnawce.
Tarnawka to wioska za Sanem, przepięknie położona w dolinie pomiędzy lasami. Z miejscem tym wiąże się jedno z najpiękniejszych moich wspomnień z dzieciństwa. Spędziłem tam dwa tygodnie którychś wakacji, miałem może z 10-12 lat. Do dzisiaj czas ten wydaje mi się tak sielski. Cisza, spokój, chodzenie na grzyby i pasienie krów z wujkiem Władkiem. Obok płynęła mała rzeczka. Kładłem się na wysokim brzegu i patrzyłem na zatoczkę pełną pstrągów. Za domem była mała pasieka, pamiętam jak smakuje miód wysysany z plastra wosku, prosto z ula. Kawałek dalej, może z 50m las, a pod lasem malutki cmentarz, którego wieczorami się bałem. Urywki wspomnień, stary, bijący zegar w pokoju gościnnym, malutki kościółek dosłownie za płotem, droga, którą przejeżdżały tylko dwa samochody dziennie-autobus rano i po południu.....


Pamiętam mieszkańca tej budy. Wielkiego  wilczura- Miśka. Misiek lubił wędrować. Znikał czasami na kilka dni, przeskakując przez płot  i szukał amorów. Wracał potem pogryziony, zmęczony i głodny. Typowy samiec ;)

Kiedyś kościół był mniejszy. Nawet dla mnie jako dziecka wydawał się malutki.
Kilka lat temu został powiększony.